Jutro rozdanie Nobli z ekonomii. Chociaż lista kandydatów jest tajna i zapieczętowana na 50 lat, to w sieci można znaleźć listy prawdopodobnych laureatów. Skupię się na jednej takiej liście, która wydaje się dość ciekawie przygotowana. (Link)
Wydaje się, że autor zastosował następującą metodę: znalazł trzy pola badań ekonomicznych, które można uznać za będące obecnie 'na topie', a następnie wyselekcjonował czołowych przedstawicieli.
3 grupy.
1) Monterna/makroekonomiczna
W tej kategorii: John Taylor, Jordi Gali i Mark Gertler.
Wszyscy pracowali na zagadnieniem polityki banku centralnego, konkretnie nad regułą Taylora. Znaczy sie Taylor ją wymyślił, Gali poźniej niezależnie testował a Gertler pracował nad jej rozszerzeniem, polegającym na uwzględnieniu ruchu cen aktywów.
Wszyscy zajmowali się dość ważnym tematem, biorąc pod uwagę obecną sytuację. Taylor i Gali na pewno krytykowali zbyt niskie stopy procentowe ustawione przez Greenspana od roku 2002.
2) Ekologiczna/globalne ocieplenie
W tej kategorii: William Nordhaus i Martin Weitzman. Badania nad skutkami ekonomicznym ocieplenia klimatu. Nic dodać nic ująć.
3) Behawioralna
W tej kategorii: Ernst Fehr i Matthew Rabin. Badania bardziej z kategorii podstawowych, czyli wyszukiwanie systematycznie potwierdzonych luk w syntezie neoklasycznej i sumplementowanie ich wiadomościami z dziedziny psychologii, acz nie tylko. Ograniczona racjonalność, niestandardowe teorie preferencji, uwarunkowania społeczne i kulturowe w procesach ekonomicznych, teoria gier.
Gdyby przyjąć metodologię autora, to wydaje się, że najbardziej "topową" dziedziną będą dzisiaj badania nad ekologiczną stroną ekonomii. Największe szansa miałaby zatem grupa 2.
Zastrzeżenie mam takie, że komitet noblowski z ekonomii dotąd raczej trzymał się dwóch zasad (choć nie zawsze):
- nagradzania dopiero po dłuższym okresie czasu, kiedy wkład naukowy i jego słuszność zostanie naprawdę empirycznie potwierdzone.
- nagradzania przełomowych badań podstawowych, lub naprawdę nowatorskich zastosowań ekonomii.
Jak widać, z powyższych grup do kategorii drugiej wydaje się kwalifikować tylko grupa 3 - ekonomia behawioralna. Natomiast ani ona, ani dwie pozostałe nie spełniają moim zdaniem kryterium pierwszego.
Taylor pracował nad swoją regułą w pierwszej połowie lat 90. Gali i Gertler jeszcze pozniej. Fehr działa od dawna, ale naprawdę przełomowe prace napisał w ciągu ostatnich 10 lat. O "ekologach" nawet nie wspominam.
Dla przykładu, Vernon Smith i Daniel Kahnman dostali Nobla w 2002 roku, za badania prowadzone albo od lat 50.-60. (Smith), lub od konca lat 70. (Kahnman). Ronald Coase dostał Nobla za całokształt pracy od lat mniej więcej 50. W 2006 Edmund Phelps dostał Nobla za badania zapoczątkowane w latach 60.
Można by wymieniać dalej, ale wydaje się, że po prostu żadna z wymienionych grup naukowców nie spełnia (póki co) kryteriów, którymi cechowali się poprzedni laureaci. Oczywiście, sam fakt, że kiedyś przyznawano nagrody w na podstawie kryteriów A nie oznacza, że w tym roku będzie tak samo. Ale jeżeli komitet kieruje się pewnymi zasadami, a uważam, że się kieruje, to z wyżej wymienionych raczej nikt nie ma szans. Grupa behawioralna spełnia co prawda kryterium przełmowości ale moim zdaniem to nie wystarczy.
Tak więc, osobiście kibcuje Fehrowi i Rabinowi, ale myślę, że Nobla dostanie ktoś spoza całej listy. Domniemanie to jest o tyle ryzykowne, że autor trafił z paroma innymi laureatami Nobla z innych dziedzin.
Jutro się przekonamy.
EDIT: Chyba, że wygra Obama za swój wkład w zapewnienia o bezpiecznej przyszłości. :D